dodaj swój wpis2005-12-16 13:14 · Bożena · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Moi Drodzy Basiu i Zbyszku !
Od dnia gdy ostatnio się widzieliśmy a upłyneło troszkę czasu zanim wreszcie do Was piszę.
Z całego serca dziękuję Wam za miły pobyt i miłą atmosferę na szkoleniu Reiki. Jesteście ludzmi o Wielkich Sercach. Dziękuję Ci Basiu za Twój serdeczny stosunek do mnie, nigdy nie zapomnę naszych miłych rozmów i Twojego radosnego uśmiechu. Życzę Ci z całego serca wszystkiego co najleprze zasługujesz na to. Oboje ze Zbyszkiem jesteście kimś wyjątkowym. Zbyszku jestem szczęśliwa, że mogłam Cię spotkać, tak dużo mi pomogleś. Dziękuję poraz kolejny. Pomogłeś moim dzieciom mojemu mężowi i siostrze która była o krok od smierci a ostatnio do niej dzwoniłam i mówiła , że czuje sie wspaniale. Dobra wiadomość zaczęła chodzić bez laski. Po Twoich egzorcyzmach moja druga siostra zmienila się nie do poznania. Ląk przed życiem przerodził się w chęć do życia. Dziekuj za uzdrowienie mojej synowej. Zbyszku, wiem jak ryzykujesz swoim zdrowiem i życiem, osobiście widziałam Cię po wykonanych egzorcyzmach. Dla mnie jesteś kimś wyjątkowym, godnym największego szacunku i zasługujesz na najwyższe uznanie. Myślę, że wreszcie ktoś zauważy to co robisz i jak z oddaniem pomagasz ludziom nie myślac o sobie. Życzę Ci z całego serca żeby Bog mial Ciebie i Basię w swojej opiece. Dziekuje Wam, że mogłam Was bliżej poznać. Jednocześnie zobaczyć z bliska z jakim oddaniem pomagacie ludzia.
Ściskam i caluję.
Bożena
Moi Drodzy Basiu i Zbyszku !
Od dnia gdy ostatnio się widzieliśmy a upłyneło troszkę czasu zanim wreszcie do Was piszę.
Z całego serca dziękuję Wam za miły pobyt i miłą atmosferę na szkoleniu Reiki. Jesteście ludzmi o Wielkich Sercach. Dziękuję Ci Basiu za Twój serdeczny stosunek do mnie, nigdy nie zapomnę naszych miłych rozmów i Twojego radosnego uśmiechu. Życzę Ci z całego serca wszystkiego co najleprze zasługujesz na to. Oboje ze Zbyszkiem jesteście kimś wyjątkowym. Zbyszku jestem szczęśliwa, że mogłam Cię spotkać, tak dużo mi pomogleś. Dziękuję poraz kolejny. Pomogłeś moim dzieciom mojemu mężowi i siostrze która była o krok od smierci a ostatnio do niej dzwoniłam i mówiła , że czuje sie wspaniale. Dobra wiadomość zaczęła chodzić bez laski. Po Twoich egzorcyzmach moja druga siostra zmienila się nie do poznania. Ląk przed życiem przerodził się w chęć do życia. Dziekuj za uzdrowienie mojej synowej. Zbyszku, wiem jak ryzykujesz swoim zdrowiem i życiem, osobiście widziałam Cię po wykonanych egzorcyzmach. Dla mnie jesteś kimś wyjątkowym, godnym największego szacunku i zasługujesz na najwyższe uznanie. Myślę, że wreszcie ktoś zauważy to co robisz i jak z oddaniem pomagasz ludziom nie myślac o sobie. Życzę Ci z całego serca żeby Bog mial Ciebie i Basię w swojej opiece. Dziekuje Wam, że mogłam Was bliżej poznać. Jednocześnie zobaczyć z bliska z jakim oddaniem pomagacie ludzia.
Ściskam i caluję.
Bożena
2005-12-15 20:18 · Martyna · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Moi Kochani Rodzice, Duchowi Nauczyciele, Wspaniałe Świetliste Istoty,
Przyszłam do Was nie wiedząc, czego oczekiwać. Prowadził mnie Bóg. Miałam uczucie słuszności i mocne, przeświadczenie dokonania odpowiedniego wyboru, mającego na celu mój wzrost duchowy.
Nie ominęły mnie i nas wszystkich zgromadzonym na kursie, przeszkody. Ciemna strona astrala i nasze obciążenia z poprzednich wcieleń, jak czarny wir emanowały na nas coraz mocniej z godziny na godzinę, aby przeciwstawić się Boskiemu Prowadzeniu.
Dzięki Wam, Waszemu doświadczeniu, naszej wierze i pomocy duchowego brata Zbyszka osiągnęliśmy nasz cel, pozostając czyści, niewinni i bezpieczni.
Te przeszkody pokazały mi, że zło jest realne, ale też, że Czysta Świetlista Miłość jest silniejsza.
Dziękuję Wam z całego serca, czuję jak zachodzi we mnie duchowa przemiana, czuję, że właśnie dokonało się cos bardzo ważnego.
Dziękuję za otoczenie mnie ochroną i bezwarunkową, czystą miłością oraz Światłem naszego Anioła Gabriela. Dziękuję Ci Basiu za Twoje słowa , mają ogromną moc , docierają do naszego Boskiego rdzenia, aby tam wibrować i przypominać o PRAWDZIE w każdej chwili życia. Dziękuję Ci Zbyszku, że przekazałeś mi cześć swojej ogromnej wiedzy i że mogłam stać się Twoim uczniem w Prawdzie i Miłości.
Martyna
Moi Kochani Rodzice, Duchowi Nauczyciele, Wspaniałe Świetliste Istoty,
Przyszłam do Was nie wiedząc, czego oczekiwać. Prowadził mnie Bóg. Miałam uczucie słuszności i mocne, przeświadczenie dokonania odpowiedniego wyboru, mającego na celu mój wzrost duchowy.
Nie ominęły mnie i nas wszystkich zgromadzonym na kursie, przeszkody. Ciemna strona astrala i nasze obciążenia z poprzednich wcieleń, jak czarny wir emanowały na nas coraz mocniej z godziny na godzinę, aby przeciwstawić się Boskiemu Prowadzeniu.
Dzięki Wam, Waszemu doświadczeniu, naszej wierze i pomocy duchowego brata Zbyszka osiągnęliśmy nasz cel, pozostając czyści, niewinni i bezpieczni.
Te przeszkody pokazały mi, że zło jest realne, ale też, że Czysta Świetlista Miłość jest silniejsza.
Dziękuję Wam z całego serca, czuję jak zachodzi we mnie duchowa przemiana, czuję, że właśnie dokonało się cos bardzo ważnego.
Dziękuję za otoczenie mnie ochroną i bezwarunkową, czystą miłością oraz Światłem naszego Anioła Gabriela. Dziękuję Ci Basiu za Twoje słowa , mają ogromną moc , docierają do naszego Boskiego rdzenia, aby tam wibrować i przypominać o PRAWDZIE w każdej chwili życia. Dziękuję Ci Zbyszku, że przekazałeś mi cześć swojej ogromnej wiedzy i że mogłam stać się Twoim uczniem w Prawdzie i Miłości.
Martyna
2005-12-15 20:06 · Ewa · www.ezorcyzmy.mocaniola.com.pl
Witam z wielką radością w sercu!!
Panie Zbyszku, dziękuję, że mi Pan zaufał i uzdrowił męża. Moja radość jest ogromna. Czuję się jak by kamień spadł mi z serca. Cieszę się, że w naszym życiu znowu zagości ład i harmonia.
Całe to doświadczenie z opętaniem męża i jego egzorcyzmowaniem stanowi wielką dla mnie naukę i wielki krok do przodu w rozwoju duchowym. Mam nadzieję, że mój mąż też wyciągnie z tego wnioski i nie da się opętać ponownie. Będziemy się modlić o ochronę Boską.
Jeszcze raz Panu dziękuję, z całego serca.
Pozdrawiam ciepło Ewa
Witam z wielką radością w sercu!!
Panie Zbyszku, dziękuję, że mi Pan zaufał i uzdrowił męża. Moja radość jest ogromna. Czuję się jak by kamień spadł mi z serca. Cieszę się, że w naszym życiu znowu zagości ład i harmonia.
Całe to doświadczenie z opętaniem męża i jego egzorcyzmowaniem stanowi wielką dla mnie naukę i wielki krok do przodu w rozwoju duchowym. Mam nadzieję, że mój mąż też wyciągnie z tego wnioski i nie da się opętać ponownie. Będziemy się modlić o ochronę Boską.
Jeszcze raz Panu dziękuję, z całego serca.
Pozdrawiam ciepło Ewa
2005-12-15 19:45 · Beata · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Przez przypadek, jeśli są przypadki weszłam na Pana stronę i bardzo mi się spodobała. Jej zawartość, sposób zredagowania i sam wygląd jest bardzo przejrzysty i łatwo można znaleźć interesujące wiadomości. Bardzo ciekawie pisze Pan o Reiki i o tym co można osiągnąć dzięki niej. W związku z tym, że Reiki ma tak szerokie zastosowanie, moje pytanie jest następujące: Czy dzięki Reiki można wyleczyć alkoholizm? Może Pan domyśleć się, że bardzo zależy mi na Pana odpowiedzi.
Pozdrawiam Beata.
ODPOWIEDŹ:
Witam serdecznie i z miłością !
Miło mi czytać tak cudowne refleksje o tym co staram się przekazać moim czytelnikom i uczniom. Pani Beatko z radością informuję Panią ,iż Reiki jest Energią Uniwersalną . Jest to subtelna energia która w połączeniu z siłą umysłu działa skutecznie . Lecz jeśli dopomożemy jej innymi sposobami, które ją zpotęgują, ma udeżenie praktycznie natychmiastowe.
Jeśli chodzi o alkocholizm jest to choroba ale na podłożu przyczepów astralnych. Czyli opętania. Po odprowadzeniu bytów, które nawiedzają tę osobę poprzez egzorcyzm energia Reiki zadziała natychmiastowo. Alkocholizm jest relacją lęku lub braku podejmowania własnych decyzji , jest to ucieczka w inny świat. Alkocholizm wprowadza w odmienny stan świadomości i na któtki okres czasu osoba taka czuje się odważna i pewna siebie, zapomina co ją gnębiło. Trwa to krótko, bo po wytrzeźwieniu wraca do dawnej postaci czyli lęku itp. i musi pić dalej by być odważnym i znaleść się w innym świecie.
Po zdjęciu opętania osoba taka nie ma podpowiedzi astralnych i wówczas potrzebne jest Reiki czyli uzdrowienie ciała i duszy . Ponad to pomocny później jest regresing® by uwolnić od relacii stworzonych przez niego myślokształtów . Ale przeważnie egzorcyzm i Reiki załatwia wszesto.
Pozdrawiam miłością białego światła REIKI Zbyszek
Przez przypadek, jeśli są przypadki weszłam na Pana stronę i bardzo mi się spodobała. Jej zawartość, sposób zredagowania i sam wygląd jest bardzo przejrzysty i łatwo można znaleźć interesujące wiadomości. Bardzo ciekawie pisze Pan o Reiki i o tym co można osiągnąć dzięki niej. W związku z tym, że Reiki ma tak szerokie zastosowanie, moje pytanie jest następujące: Czy dzięki Reiki można wyleczyć alkoholizm? Może Pan domyśleć się, że bardzo zależy mi na Pana odpowiedzi.
Pozdrawiam Beata.
ODPOWIEDŹ:
Witam serdecznie i z miłością !
Miło mi czytać tak cudowne refleksje o tym co staram się przekazać moim czytelnikom i uczniom. Pani Beatko z radością informuję Panią ,iż Reiki jest Energią Uniwersalną . Jest to subtelna energia która w połączeniu z siłą umysłu działa skutecznie . Lecz jeśli dopomożemy jej innymi sposobami, które ją zpotęgują, ma udeżenie praktycznie natychmiastowe.
Jeśli chodzi o alkocholizm jest to choroba ale na podłożu przyczepów astralnych. Czyli opętania. Po odprowadzeniu bytów, które nawiedzają tę osobę poprzez egzorcyzm energia Reiki zadziała natychmiastowo. Alkocholizm jest relacją lęku lub braku podejmowania własnych decyzji , jest to ucieczka w inny świat. Alkocholizm wprowadza w odmienny stan świadomości i na któtki okres czasu osoba taka czuje się odważna i pewna siebie, zapomina co ją gnębiło. Trwa to krótko, bo po wytrzeźwieniu wraca do dawnej postaci czyli lęku itp. i musi pić dalej by być odważnym i znaleść się w innym świecie.
Po zdjęciu opętania osoba taka nie ma podpowiedzi astralnych i wówczas potrzebne jest Reiki czyli uzdrowienie ciała i duszy . Ponad to pomocny później jest regresing® by uwolnić od relacii stworzonych przez niego myślokształtów . Ale przeważnie egzorcyzm i Reiki załatwia wszesto.
Pozdrawiam miłością białego światła REIKI Zbyszek
2005-12-15 19:01 · Magda · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Kochani Basiu i Zbyszku!
Z całego serduszka dziękuję Wam za cenne nauki i pomoc. Dzięki Wam mogę doświadczać dobrodziejstw nie tylko Reiki, ale i życia. Pomogliście mi wyrwać się z kilkuletnich więzów anoreksji, spojrzeć z miłością na siebie i otaczający mnie świat. Na nowo nauczyliście mnie życia - w kolorach.
Dziękuję także za pomoc egzorcystyczną mojej mamie. Zmiana jaka nastąpiła jest ogromna - znowu cieszy się z życia, ma siły i uśmiech na twarzy. Dziękuję za uwolnienie jej od niepotrzebnego bagażu. Mogę śmiało stwierdzić, że zwróciliście mi nie tylko wolność od choroby, ale i mamę.
Dziękuję Bogu, że spotkałam Was na swojej drodze, gdyż otrzymałam nie tylko pomoc i nauki, ale i ciepło i miłość. Nie wyrażę słowami, jak bardzo mi pomogliście.
Dziękuję także Tobie, Zbyszku za pomocną sesję regresingu. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo mi pomogłeś...
Słowo DZIĘKUJĘ, to za mało za to, co robicie, gdyż widzę, jak wielka a i
chwilami ciężka i niebezpieczna jest Wasza praca.
Kochani, życzę Wam jak najwięcej miłości i tego, co najlepsze, bo na to w
pełni zasługujecie!!!
Magda
Kochani Basiu i Zbyszku!
Z całego serduszka dziękuję Wam za cenne nauki i pomoc. Dzięki Wam mogę doświadczać dobrodziejstw nie tylko Reiki, ale i życia. Pomogliście mi wyrwać się z kilkuletnich więzów anoreksji, spojrzeć z miłością na siebie i otaczający mnie świat. Na nowo nauczyliście mnie życia - w kolorach.
Dziękuję także za pomoc egzorcystyczną mojej mamie. Zmiana jaka nastąpiła jest ogromna - znowu cieszy się z życia, ma siły i uśmiech na twarzy. Dziękuję za uwolnienie jej od niepotrzebnego bagażu. Mogę śmiało stwierdzić, że zwróciliście mi nie tylko wolność od choroby, ale i mamę.
Dziękuję Bogu, że spotkałam Was na swojej drodze, gdyż otrzymałam nie tylko pomoc i nauki, ale i ciepło i miłość. Nie wyrażę słowami, jak bardzo mi pomogliście.
Dziękuję także Tobie, Zbyszku za pomocną sesję regresingu. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo mi pomogłeś...
Słowo DZIĘKUJĘ, to za mało za to, co robicie, gdyż widzę, jak wielka a i
chwilami ciężka i niebezpieczna jest Wasza praca.
Kochani, życzę Wam jak najwięcej miłości i tego, co najlepsze, bo na to w
pełni zasługujecie!!!
Magda
2005-12-15 18:51 · Kasia · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Wracając do domu z Elbląga miałam dużo czasu by ogarnąć i uporządkować w głowie wszystkie wydarzenia ostatniego wekandu, który spędziłam z Toba i Basią. Jadąc do Was miałam obawy, że wielkie oczekiwania , które wiąże z tym wyjazdem skończą sie wielkim rozczarowaniem. Nic takiego jednak się nie stało. Gdy zobaczyłam Cię na stacji i przytuliłeś mnie z miłością wiedziałam , że jestem w "dobrych rękach". Przez cały wyjazd czułam się jak w domu a nawet lepiej. Od pierwszej chwili pokochałam Was, wasz dom i wasze zwierzątka. Basia od momentu poznania wydała mi sie niezmiernie bliska. Jedyna kobieta z która czuja taka bliskość to moja matka. Basi energia działała na mnie niezwykle kojąco i łagodząco. Z radościa i uwaga przebywałam z Wami, rozmawiałam , słuchałam waszych słów i obserwowałąm jak pieknie i harmonijnie łączycie świat ducha ze światem dnia codziennego. Żadne podziękowania nie wyrażą mojej wdzięczności za światło, które wnieśliśce oboje w moje życie i za oczyszczenie które się dokonało podczas mojego pobytu w Elblągu. Popłyneło wiele łez a z nimi wiele bólu, teraz wolna od niego swobodnie oddycham i gdy zajrzę w siebie widzę jasność- i we mnie i dookoła mnie. Czuje sie bezpiecznie otoczona tym światłem bo wiem, że mnie chroni. Wy wykonaliscie swoje zadanie wspaniale , teraz czas na mnie Moim zadaniem jest by to światło w sobie utrzymać i za nim podążać.
Zbyszku wziełam sobie bardzo do serca naszą rozmowę o moim kompleksie i bede nad tym pracować. Uświadomiłeś mi ważną choć tak banalnie oczywistą rzecz o mnie samej. Dziękuję z całego serca za pomoc, wsparcie, uzdrowienie i rady , których mi udzieliliście. Dziekuję za zrozumienie i miłość jaka otaczaliście mnie przez cały czas.
Pozdrawiam gorąco Kasia
Wracając do domu z Elbląga miałam dużo czasu by ogarnąć i uporządkować w głowie wszystkie wydarzenia ostatniego wekandu, który spędziłam z Toba i Basią. Jadąc do Was miałam obawy, że wielkie oczekiwania , które wiąże z tym wyjazdem skończą sie wielkim rozczarowaniem. Nic takiego jednak się nie stało. Gdy zobaczyłam Cię na stacji i przytuliłeś mnie z miłością wiedziałam , że jestem w "dobrych rękach". Przez cały wyjazd czułam się jak w domu a nawet lepiej. Od pierwszej chwili pokochałam Was, wasz dom i wasze zwierzątka. Basia od momentu poznania wydała mi sie niezmiernie bliska. Jedyna kobieta z która czuja taka bliskość to moja matka. Basi energia działała na mnie niezwykle kojąco i łagodząco. Z radościa i uwaga przebywałam z Wami, rozmawiałam , słuchałam waszych słów i obserwowałąm jak pieknie i harmonijnie łączycie świat ducha ze światem dnia codziennego. Żadne podziękowania nie wyrażą mojej wdzięczności za światło, które wnieśliśce oboje w moje życie i za oczyszczenie które się dokonało podczas mojego pobytu w Elblągu. Popłyneło wiele łez a z nimi wiele bólu, teraz wolna od niego swobodnie oddycham i gdy zajrzę w siebie widzę jasność- i we mnie i dookoła mnie. Czuje sie bezpiecznie otoczona tym światłem bo wiem, że mnie chroni. Wy wykonaliscie swoje zadanie wspaniale , teraz czas na mnie Moim zadaniem jest by to światło w sobie utrzymać i za nim podążać.
Zbyszku wziełam sobie bardzo do serca naszą rozmowę o moim kompleksie i bede nad tym pracować. Uświadomiłeś mi ważną choć tak banalnie oczywistą rzecz o mnie samej. Dziękuję z całego serca za pomoc, wsparcie, uzdrowienie i rady , których mi udzieliliście. Dziekuję za zrozumienie i miłość jaka otaczaliście mnie przez cały czas.
Pozdrawiam gorąco Kasia
2005-12-14 23:56 · Magda · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Serdeczne Dobry wieczór Panie Zbigniewie!
Dałam Pana adres mejlowy Hedinnowi, polskiego on nie zna, wiec jesli sie odezwie, to po angielsku, mam nadzieję że napisze ludzkim językiem, bo czasem lubi sobie komplikowac :)
Wczoraj poczułam, że się zdystansował, ale to chyba dlatego, bo zaczyna docierac do niego rzeczywsitość i prawdopodobnie jest to przez szok. W czwartek, kiedy rozmawialam z nim przez telefon (bo wczesniej tylko odważyłam sie smsa przesłać i odpowiedział, że czuje sie o wiele lepiej) mówił mi, że dokładnie od środy rano po obudzeniu czuje sie swietnie, całkowicie powrócił do siebie jak stwierdził. Kiedy mu o wszystkim powiedziałam, dziękował mi, i wspomniał, że kiedyś chciał coś mi o tej energii napomknąć, natomiast bał się mojej reakcji. Mówił, że poczuł wyzwolenie.
W sobotę wieczorem natomiast już zdystansował się, powiedział, że dla niego to niesamowite, niepojęte. Na moje stwierdzenie, że przecież sam mówił o piekielnych cierpieniach jakie wcześniej przeżywał, stwierdził, że czuje sie świetnie, ale tak jakby tej złej sily nigdy nie było, jakby byla zamierzchła przeszłością i wolałby o tym zapomnieć. Podejrzewam, że czuje się przestraszony i zdezorientowany, tak jak Pan mówił, zagubiony,wiec pewnie dlatego tak reaguje.Wypytywał o Pana i dalam mu adres.
Dla mnie, mimo, że przecież mnie nie dotyczyło to było najbardziej niesamowite przeżycie calego mojego zycia. Po prostu zmiana zaszła na moich oczach. W piatek skakałam z radosci, że wyzwolił go Pan i że przyczyniłam się do czegoś tak wielkiego. Sam fakt, że poznałam tak Wielkiego Czlowieka jak Pan był dla mnie niesamowity.
Wczoraj byłam na urodzinach u kolegi i opowiadałam większemu gronu o tym wyleczeniu, i jak się można bylo spodziewać reakcje byly różne. Dało mi to dużo do myślenia, bo rzeczywiście jest tyle ludzi chodzących do kościoła co niedziele, odmawiających automatycznie szablonowe modlitwy ( i wsrod niektórych znajomych tacy też się znajdowali), ale jak przyjdzie co do czego kiedy BOG r z e c z y w s c i e objawi swoją moc w naszym świecie, przez takie wlaśnie uzdrowienie, ludzie mówią, że to bzdury. Przecież sama milość jest już przejawem Boga. I to właśnie jest najsmutniejsze, bo oznacza, że wszystkie te modlitwy, akty wiary są pustymi czynnościami, kiedy nie daja ludziom wystarczająco miłości, żeby przejrzeć na oczy. Nie twierdzę, że mam szczegolnie silną wiarę, ale dla mnie wyleczenie przez Pana Hedinna jest d o w o d e m na istnienie Boga, przejawem jego Miłości, a spotykam się z takim zjawiskiem po raz pierwszy w życiu. Żeby na taką odleglość wyzwolić ludzką duszę z cierpień. Owszem wcześniej miewałam sny natury religijnej, czasem snił mi się nawet mój Anioł. Kilka lat temu raz robiłam wizualizację i wtedy też zobaczyłam Anioła (i nazywa się Ehel, tak zobaczyłam, może Pan zna, jesli ma Pan kontakt?), natomiast kontaktow zadnych nie miałam, ale swiat duchowy, ludzkie uczucia, odgrywały zawsze dla mnie bardzo istotną rolę.
Rozpisywać by się można długo, a tak w skrocie - to: jest Pan niesamowity, ma Pan Boską Moc, i dziękować Bogu trzeba, że taka pomoc istnieje. Do tego nawet nie trzeba wielkiej wiary, niektorym bardziej podejrzliwym, bo fakty, Panskie uzdrowienia ludzi mówia za siebie.
Milej nocy życzę Panu Zbyszku, pozdrawiam również Panią Basię i wszystkich Pana bliskich.
MAGDA.
Serdeczne Dobry wieczór Panie Zbigniewie!
Dałam Pana adres mejlowy Hedinnowi, polskiego on nie zna, wiec jesli sie odezwie, to po angielsku, mam nadzieję że napisze ludzkim językiem, bo czasem lubi sobie komplikowac :)
Wczoraj poczułam, że się zdystansował, ale to chyba dlatego, bo zaczyna docierac do niego rzeczywsitość i prawdopodobnie jest to przez szok. W czwartek, kiedy rozmawialam z nim przez telefon (bo wczesniej tylko odważyłam sie smsa przesłać i odpowiedział, że czuje sie o wiele lepiej) mówił mi, że dokładnie od środy rano po obudzeniu czuje sie swietnie, całkowicie powrócił do siebie jak stwierdził. Kiedy mu o wszystkim powiedziałam, dziękował mi, i wspomniał, że kiedyś chciał coś mi o tej energii napomknąć, natomiast bał się mojej reakcji. Mówił, że poczuł wyzwolenie.
W sobotę wieczorem natomiast już zdystansował się, powiedział, że dla niego to niesamowite, niepojęte. Na moje stwierdzenie, że przecież sam mówił o piekielnych cierpieniach jakie wcześniej przeżywał, stwierdził, że czuje sie świetnie, ale tak jakby tej złej sily nigdy nie było, jakby byla zamierzchła przeszłością i wolałby o tym zapomnieć. Podejrzewam, że czuje się przestraszony i zdezorientowany, tak jak Pan mówił, zagubiony,wiec pewnie dlatego tak reaguje.Wypytywał o Pana i dalam mu adres.
Dla mnie, mimo, że przecież mnie nie dotyczyło to było najbardziej niesamowite przeżycie calego mojego zycia. Po prostu zmiana zaszła na moich oczach. W piatek skakałam z radosci, że wyzwolił go Pan i że przyczyniłam się do czegoś tak wielkiego. Sam fakt, że poznałam tak Wielkiego Czlowieka jak Pan był dla mnie niesamowity.
Wczoraj byłam na urodzinach u kolegi i opowiadałam większemu gronu o tym wyleczeniu, i jak się można bylo spodziewać reakcje byly różne. Dało mi to dużo do myślenia, bo rzeczywiście jest tyle ludzi chodzących do kościoła co niedziele, odmawiających automatycznie szablonowe modlitwy ( i wsrod niektórych znajomych tacy też się znajdowali), ale jak przyjdzie co do czego kiedy BOG r z e c z y w s c i e objawi swoją moc w naszym świecie, przez takie wlaśnie uzdrowienie, ludzie mówią, że to bzdury. Przecież sama milość jest już przejawem Boga. I to właśnie jest najsmutniejsze, bo oznacza, że wszystkie te modlitwy, akty wiary są pustymi czynnościami, kiedy nie daja ludziom wystarczająco miłości, żeby przejrzeć na oczy. Nie twierdzę, że mam szczegolnie silną wiarę, ale dla mnie wyleczenie przez Pana Hedinna jest d o w o d e m na istnienie Boga, przejawem jego Miłości, a spotykam się z takim zjawiskiem po raz pierwszy w życiu. Żeby na taką odleglość wyzwolić ludzką duszę z cierpień. Owszem wcześniej miewałam sny natury religijnej, czasem snił mi się nawet mój Anioł. Kilka lat temu raz robiłam wizualizację i wtedy też zobaczyłam Anioła (i nazywa się Ehel, tak zobaczyłam, może Pan zna, jesli ma Pan kontakt?), natomiast kontaktow zadnych nie miałam, ale swiat duchowy, ludzkie uczucia, odgrywały zawsze dla mnie bardzo istotną rolę.
Rozpisywać by się można długo, a tak w skrocie - to: jest Pan niesamowity, ma Pan Boską Moc, i dziękować Bogu trzeba, że taka pomoc istnieje. Do tego nawet nie trzeba wielkiej wiary, niektorym bardziej podejrzliwym, bo fakty, Panskie uzdrowienia ludzi mówia za siebie.
Milej nocy życzę Panu Zbyszku, pozdrawiam również Panią Basię i wszystkich Pana bliskich.
MAGDA.
2005-12-14 23:38 · Gina · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Hej moje śliczne Aniołeczki!
Domyślam się,że oboje jesteście bardzo zapracowani.Pamiętajcie jednak,że kiedyś trzeba odpocząć!!!
Dzisiaj mam ostatni dzień oczyszczania-tylko jeden raz prawie zapomniałabym o REIKI!(hehe) Od wizyty u Was bardzo dużo się zmieniło-oczywiście chodzi tu tylko o moje podejście do otaczającej mnie rzeczywistości!Jestem na prawdę radośniejsza, potrafię cieszyć się z kompletnych bzdur i to jest na prawdę fajne!
Dziękóję Zbyszku i dziękóję bardzo Tobie Basiu za to,że oboje jesteście częścią mojego życia i że daliście mi szansę ne nowe zupełnie inne życie.Pragnę pogłębiać swoją wiedzę i rozwijać się duchowo - mam wspaniałych nauczycieli więc będzie to czysta przyjemność!
Pozdrawiam gorąco i dbajcie o siebie!!!!!!!!!!!!!!! Ginusia
Hej moje śliczne Aniołeczki!
Domyślam się,że oboje jesteście bardzo zapracowani.Pamiętajcie jednak,że kiedyś trzeba odpocząć!!!
Dzisiaj mam ostatni dzień oczyszczania-tylko jeden raz prawie zapomniałabym o REIKI!(hehe) Od wizyty u Was bardzo dużo się zmieniło-oczywiście chodzi tu tylko o moje podejście do otaczającej mnie rzeczywistości!Jestem na prawdę radośniejsza, potrafię cieszyć się z kompletnych bzdur i to jest na prawdę fajne!
Dziękóję Zbyszku i dziękóję bardzo Tobie Basiu za to,że oboje jesteście częścią mojego życia i że daliście mi szansę ne nowe zupełnie inne życie.Pragnę pogłębiać swoją wiedzę i rozwijać się duchowo - mam wspaniałych nauczycieli więc będzie to czysta przyjemność!
Pozdrawiam gorąco i dbajcie o siebie!!!!!!!!!!!!!!! Ginusia
2005-12-14 23:19 · Waldek · www.egzorcyzmy.mocaniola.com.pl
Moi Mili!!!
Brak mi słów. Stan Kubusia od 4 miesięcy był bardzo ciężki i bez żadnej poprawy. Dziś otrzymałem wiadomość od mojej koleżanki następujacej treści:
"Od poniedziałku poprawia się stan Kubulka. Po wczorajszej nocy zdecydowanie się lepiej poczuł. Wczoraj, pierwszy raz od dłuższego czasu, nie miał ataku drgawek.
Poza tym ... Kubulek zaczął wydawać dźwięki, rozumiecie... nie płacz tylko dźwięki... W chwili kiedy się do niego mówi, kiedy się go przytula, tak jakby chciał coś powiedzieć, jako reakcja na to co się wokół niego dzieje. Widać jeszcze na jego twarzyczce czasem wyraz cierpienia, ale coraz częściej można go złagodzić. Po przytuleniu, mówieniu do niego czy śpiewaniu ... pojawia się na jego ślicznym buziulku delikatny uśmieszek..."
Słowami nie jestem w stanie wyrazić tego, co czuje moja dusza... Przeogromnie dziękuję i pozdrawiam Państwa niezwykle serdecznie.
Waldek
Moi Mili!!!
Brak mi słów. Stan Kubusia od 4 miesięcy był bardzo ciężki i bez żadnej poprawy. Dziś otrzymałem wiadomość od mojej koleżanki następujacej treści:
"Od poniedziałku poprawia się stan Kubulka. Po wczorajszej nocy zdecydowanie się lepiej poczuł. Wczoraj, pierwszy raz od dłuższego czasu, nie miał ataku drgawek.
Poza tym ... Kubulek zaczął wydawać dźwięki, rozumiecie... nie płacz tylko dźwięki... W chwili kiedy się do niego mówi, kiedy się go przytula, tak jakby chciał coś powiedzieć, jako reakcja na to co się wokół niego dzieje. Widać jeszcze na jego twarzyczce czasem wyraz cierpienia, ale coraz częściej można go złagodzić. Po przytuleniu, mówieniu do niego czy śpiewaniu ... pojawia się na jego ślicznym buziulku delikatny uśmieszek..."
Słowami nie jestem w stanie wyrazić tego, co czuje moja dusza... Przeogromnie dziękuję i pozdrawiam Państwa niezwykle serdecznie.
Waldek
